Kospel Gwardia Koszalin rozsiada się w fotelu lidera pierwszoligowych rozgrywek. Awans na czołówkę tabeli, piłkarze ręczni, zapewnili sobie zwycięskim meczem z SMS-em Kwidzyn.
Początek meczu wcale nie zwiastował wysokiego zwycięstwa Gwardii, bo przez znaczną część pierwszej połowy ton grze nadawali goście, długo utrzymując jedno-dwubramkową przewagę.
– Tak podchodzimy do każdego przeciwnika, że każdy mecz da się wygrać, trzeba dać z siebie 200 procent i walczyć do końca. To jest najważniejsze – zaznaczył zawodnik SMS-u Kwidzyn Jakub Tokarz.
Gościom nie można odmówić ambicji, ale jeszcze przed przerwą okazało się, że dwieście procent, które mieli dać z siebie to za mało, by pokonać Gwardię. Koszalinianie pierwsze prowadzenie objęli w 18. minucie i nie oddali go już do końca meczu. Po trzydziestu minutach było 22:19, a po zmianie stron dominacja miejscowych ani przez chwilę nie podlegała już żadnej dyskusji. Skończyło się wysokim zwycięstwem 45:33.
Do wygranej walnie przyczynili się bramkarze Gwardii. Damian Zwierz do przerwy i Krystian Matusiak po zmianie stron popisali się kilkunastoma fenomenalnymi interwencjami.
– Udało się. Ja i Damian postawiliśmy na pewno bardzo dobrą ścianę w bramce i jesteśmy zadowoleni z tego meczu – podkreślił Krystian Matusiak, bramkarz Kospelu Gwardii Koszalin.
Najskuteczniejszym zawodnikiem Gwardii był Maksim Kriuczkow, który zdobył 9 bramek. Trzynaście trafień dla gości zanotował Jakub Tokarz.